sobota, marca 31

Dwunasty.


Sandra zachowywała się trochę jak 'napalona' - pomyślał. Ale nic wobec tego nie robił.
Nie chciał być gorszy więc wziął sprawy trochę jakby w swoje ręce.
Wsunął jej ręce pod bluzkę od tyłu, po woli masował jeździł palcami po jej plecach.
Aż wkońcu złapał za uchwyt od stanika. Sandra zatrzymała go na chwilę.
- Jesteś pewny ? - spytała
Niall pokręcił oczami. - Tak jestem- dodał i sztucznie się uśmiechnął.
- Ale czekaj.. przerwała jeszcze mu - Chodź przeniesiemy się do twojego pokoju.
Horan zgodził się. Po drodze nie odrywali się od siebie,całowali się namiętnie,masowali
prawie spadli ze schodów. Dotarli wkońcu do chłopaka pokoju.
- Czekaj .. - powiedział do dziewczyny
W tym momencie ogarnął szybko swoje łóżko i zdjął swoją niebieską bluze, usiadł na łóżku.
- Dobra już.. - odparł podekscytowany. Siedział i patrzał się na nią jakby chciał żeby na
niego wskoczyła. Dziewczyna zdjęła koszulkę, usiadła na niego okrakiem i zaczęła podnosić mu lekko koszulkę i ssać jego klatkę piersiową. Niall się podniecił,a jego członek lekko się naprężał
i unosił do góry. Dziewczyna to wyczuła i się uśmiechnęła.
Horan za to zawstydził się i speszył. - Wybacz.. - dodał .
- Niall odpręż się - dodała - To tylko sex - sprostała i kontynuowała dalej.
Niall lekko podniósł się i oparł o ścianę.
- Sandra słuchaj .. ja nie pamiętam kiedy ostatnio to robiłem.
Widać było po nim,że był zestresowany. Ale dziewczyna była uparta.
- Niall odpręż się proszę i daj mi prowadzić - szepnęła i ściągnęła Nialla do poziomu.
Zdjęła z niego koszulkę i walnęła gdzieś na podłogę

*perspektywa w szpitalu*

- Liam zaraz przyjadą te przygłupy - dodał Zayn - Haha - zaśmiał się Liam
W tej chwili wchodzi lekarz do sali i wprowadza na wóżku Danielle.
Liam się ucieszył na jej widok, Zayn również.
- Skarbie .. - dodał cicho. Dziewczyna słysząc to,uśmiechnęła się do chłopaka.
Wtrącił się lekarz.
- Panno Danielle,prosze leżeć i odpoczywać żadnych romansów - obkręcił się i skierował
do drzwi. Zayn wstał i podszedł do dziewczyny. Pomógł jej się ułożyć.
- Cześć - odparł i lekko ją pocałował w policzek
- Jak się czujesz ? - spytał - Trochę mnie boli - dodała z niechęcią.
Liam poczuł się trochę zazdrosny. Nagle próbuje wstać i podejść do dziewczyny,
Zayn to zauważa i podbiega do niego. - Ej , ej a ty gdzie ?
- Do Danielle..- odparł krzywiąc usta
Danielle to usłyszała : Liam przestań .. - sprostała .
- Ale ja musze z tobą pogadać - dodał zdenerwowany
- No dobra, to pogadajcie, a ja wyjdę z sali..
ale Liam masz nie wstawać z łóżka - podniósł głos Malik .
Wychodząc puścił oczko do Danielle.
Udał się na korytarz, usiadł na fotelu i czekał na chłopaków.

*u Liama i Danielle*

- Danielle.. ja Ciebie bardzo przepraszam -
- To moja wina.. cały ten wypadek - dodał mając łzy w oczach
- Liam.. podniosła się lekko - Przestań, stało się.. nie cofniesz czasu.
I to nie jest wcale twoja wina.. odparła
- Alee.. - przerwała mu .
- Słuchaj jeżeli na prawdę mnie kochasz to zapomnij o tym całym wypadku i
cieszmy się sobą. - dodała. Spojrzeli sobie prosto w oczy .
- Boże teraz bym wstał i cię uściskał - dodał zachwycony
Danielle przesłala mu buziaka. - Też bym chętnie cię przytuliła,no ale poczekajmy trochę
jak będę mogła chodzić - dodała i położyła głowę na poduszkę .
Cieszyli się sobą..

*na korytarzu*

Zayn bawił się komórką. Nagle z windy pojawiają się Harry, Louis i dziewczyny.
Zayn wstaje i idzie do nich. Louis,Harry podali uścisk dla chłopaka,a dziewczyny się przytuliły.
- A czemu ty na korytarzu ? - spytał Hazza
- Bo Liam i Danielle sobie rozmawiają - dodał
- Ah - westchnął i wziął za ręke Luize. - Noo.. a gdzie Horan ? - spytał Mulat
- W domu .. głupia sytuacja była. Zostawiliśmy go tak jakby - zaśmiał się cicho Lou.
Zayn nie wiedział o co chodzi i nawet nie miał sił się domyślać.
- Dobra chodźmy już do nich - sprostała Eleonor
Po kolei weszli do sali. Liam i Danielle wyglądali na szczęśliwych nawet w takich warunkach.
- Luiza, Eleonor - podniosła głos Danielle. Dziewczyny skierowały się do niej i lekko
ją przytuliły .
- Aw stęskniłam się za wami - dodała .
- My za tobą też, jak się czujesz  ? - spytały równo
- Trochę lepiej.. - uśmiechnęła się. Wtrąca się Liam .
- A ze mną się już nie przywitacie - oburzył się
- Oh Liamku - dodała Luiza i poczochrała go po włosach,wie,że tego nie lubi.
- Przestań.. - złapał ją za rękę i uśmiechnął się - Eleonor uściskała go.
Było głośno,rozmowy,śmiechy ... Wchodzi do sali niespodziewanie lekarz.
- Coś widzę,że wesoło wam - dodał i uśmiechnął się - Wszyscy obrócili się.
- Tak - dodał Liam i spojrzął się na Dnielle
- No dobra,ale juz jest po 22. Musicie się zbierać - odparł doktor.
 - No okej jak trzeba to trzeba  - dodał Hazza
Wszyscy pożegnali się z Liamem i Daniell,a potem udali się do wyjścia.
- Harry... - dodał Louis prosząc go
- Noo dobra, dam ci prowadzić - Hazza już wiedziął o co chodzi.
Louis uściskał mocno go i wyrwał kluczyki z dłoni. Luizy reakcja : Ahh ten Larry .
Zdumiony Lou usiadł za kierownicą. Reszta też już wsiadała. Wreszcie wyruszyli.

*w samochodzie*

- Zayn musisz o czymś wiedzieć ... - dodała Eleonor i spojrzała się na Lou
- O tak musisz bracie - dodał zdumiony
- Ale o czym ? - zdziwił się Mulat . Wszyscy mieli banany na ryju.
- No więc, Louis i Ja będziemy mieli dziecko - odparła patrząc się dookoła
Mulat zrobił wielkie oczy - Że co ? - i zaśmiał się - Tak, tak - potwierdził Louis
Wszyscy  byli zadowoleni z tego,że Eleonor będzie miała dziecko.
Chociaż Liam i Danielle dowiedzą się dopiero jak wyjdą ze szpitala,tak postanowili.
Byli już blisko domu.

*perpektywa Nialla*

- Gotowy ? - spytała dziewczyna - Tak.. - niepewnie odparł Horan.
Dziewczyna rozpięła mu ręką rozporek i wsadziła rękę pod bokserki .
Niall wreszcie się rozluźnił, poczuł wygodę i ożył normalnie.
Przed jego oczyma był ciągle biust dziewczyny miał okazję to złapał go w ręce i tarmosił. Dziewczyna zaczęła przegryzać swoje usta,a potem usta Nialla..
Horan obrócił dziewczynę na plecy i stwierdził,że teraz on będzie dowodził.
Zdjął delikatnie majtki Sandry i odłożył je na bok, potem ściągnął swoje spodnie i
walnął je na podłogę. Wrócił do dziewczyny.. zaczął ją całować po szyi i schodził coraz niżej.
W końcu wyjął z bokserek swój sprzęt i zaczął odpalać dzieło.. Po woli zaczął wchodzić w dziewczynę,ale robił to delikatnie i z uczuciem. Dziewczyna jęknęła z podniecenia, złapała jego włosy i tarmosiła je. Chłopak poruszał się powoli.. Ale tylko dlatego,że chciał nabrać wprawy.

*w samochodzie*

- Dojechaliśmy. - odrzekł Louis
- Ej mam chęć na coś do jedzenia - dodał Hazza - No my też - dodała reszta
- No to chodźcie pojedziemy do KFC - odparł . Wszyscy byli zadowoleni tym pomysłem.
- Ale czekajcie ja skoczę tylko po portfel - dodał Hazza i wybiegł z auta.
Był już przy domie, otworzył mocno dzwi i od razu bez zastanowienia wbiegł na górę.
Usłyszał jęki z pokoju. Cofnął się o kilka kroków do tyłu i zatrzymał się przy pokoju Nialla.
Spoglądnął i ujrzał Nialla z jakąś dziewczyną . - Co kurwa ? - powiedział pod nosem.
Nie miał czasu zastawiać się kto to. Więc wrócił się..po cichu zawitał do swojego pokoju,
wziął portfel i zszedł cicho na dół. Idąc do samochodu nie rozkminiał tego,że Niall odbywał stosunek. Doszedł w końcu do samochodu . Otworzył dzwi i stanął .
- No wsiadaj bo KFC nam zamknął - dodał Loui
- Kurwa.. - dodał i usiadł na fotel - Co ? - przestraszyli się wszyscy
- Mam szok.. - dodał śmiejąc się. Wszyscy zrobili dziwne miny.
- Jaki kurwa szok ? - dodał Zayn .
- Kurwa Niall na górze bzyka jakąś laskę - podniósł głos.
- Że co ? - odparł Zayn śmiejąc się - No tak, idź sobie i zobacz

____________________________________________________
Dobra jest i 12! Macie trochę Nialla i Sandry , trolololo :D xx
Jak nie bedzie z 30 komentarzy to nie dodam 13 #justsay
Pozdrawiam moje chleby ^.^ <3 Follow me : @MrsStylinsoon .

czwartek, marca 29

Jedenasty.


Na dole. Harry przebudził się jako pierwszy spojrzał na Luize jak spała.
W myślach ' jak ona słodko wygląda ' Patrzył się tak na nią przez jakiś czas
i lekko głaskał ją po policzku. Przebudziła się,uśmiechnęła się i spojrzała mu prosto w oczy.
- Dobry wieczór kochanie - odparł całując ją delikatnie w usta.
- Tylko buziak ? - spytała
Harry zbliżył się do niej,zamruczał jej do ucha i szepnął
- A co panienka sobie życzy jeszcze ? - spytał.
Luiza zeszła ręka niżej i lekko złapała go za krocze
- Chyba wiesz co mam na myśli - dodała podekscytowana.
Harry się zdziwił,że to Ona ma pierwsza na niego ochotę.- Zadziwiasz mnie - odparł
- Ja chcę Cie tylko uszczęśliwiać - skromnie dodała
Harry obdarował ją pocałunkami w szyję. Po chwili wstał i podniósł dziewczynę z sofy
wziął ją na ręce.
- Harry puść mnie - podnosiła głos śmiejąc się - Nie ! - odparł zdumiony
Pobiegł z nią po schodach na górę.
- Postaw mnie - dodała - Nie ma takiej opcji - sprostał
- Harry Edward Styles - podniosła głos . Harry ja odstawił.
- Wiesz,że nie lubię jak tak się na mnie mówi - odparł oburzony
- Tak wiem,ale to czasami się przydaję - dodała.
Nie chcąc wparowali do pokoju Louisa. Louis i Eleonor leżeli na łóżku,przytuleni do siebie.
- Ojć przepraszamy - dodał Hazza uśmiechając się.
- Przestań - dodał Louis wstając do niego.
- Chodź zabierzemy dziewczyny do szpitala - odparł .
Harry spojrzał się na Luize. Luiza odparła : Przestań Harry, innym razem .
- Okejj .. - odparł cicho. - Mieliście inne plany ? - spytała Eleonor
- Tak jakby - dodał Hazza łapiąc dziewczynę za tyłek .
- Harry!- krzyknęła bijąc go. On za to złapał ją od tyłu,objął ją i stali tak
patrząc się na Louisa i Eleonor. - Dobra .. - dodał zdziwiony Louisa
- Zbieramy się już czy nie ? - spytał - Możemy - dodała Eleonor
Harry i Luiza przytaknęli.
- Dobra Eleonor chodź się przebierzemy - dodała Luiza łapiąc ją za rękę.
Dziewczyny poszły się przebrać,a Louis zadzwonił do Zayna.
Harry w tym czasie sznurował trampki .
- Zayn - odparł - My zaraz przyjedziemy do was. - Dobra .. - odparł przez tel.
- A jak tam Liam i Danielle ? - spytał Lou
- Liam ma się dobrze, niedługo mają Danielle dowieść do jego sali - sprostał
- O , to fajnie - zdziwił się Lou - Okej kończę do zobaczenia.
Louis rozłączył się i schował telefon do lewej kieszeni, wziął portfel z biurka i zszedł
na dół wraz z Hazzą.
- Dziewczyny ! - krzyknął Harry - No już schodzimy - dodały z góry
- Aj , one to zawsze - dodał Louis szturchając Harrego - Tak.. - odparł oddając mu
Schodzą dziewczyny po schodach . Luiza ubrała granatowe rurki,sweter Hazzy pomarańczowy
i trampki czerwone conversa, spięła włosy w kucyka. Eleonor natomiast ubrała czarne rurki, koszule niebieską i splątała włosy. Louisa i Harrego reakcja.
- Wow - zaniemówił Hazza - Luiza .. - odparł gdy stanęła obok niego
- Oj przestań, toć normalnie się ubrałam - dodała zdumiona
- Tak wiem, ale masz .. no wiesz mój sweter - dodał uśmiechając się
Luiza zrobiła dziwny wzrok na niego. - eee ?
- Oj toć żartuję, cudnie w nim wyglądasz - dodał łapiąc ją za rękę.
Eleanor podeszła do Louisa, zamknęła mu twarz ręką, bo chciał coś powiedzieć.
- Nic nie mów .. - dodała wychodząc z nim z domu.
Wszyscy udali się do samochodu Harrego. Luiza i Eleonor usiadły z tyłu popijały 'fante'.
A Harry usiadł za kierownicą, Louis siedział z przodu i popijał kawę.
Zapomnieli wgl o tym,że zostawili śpiącego Nialla w domu.

*perspektywa w samochodzie*

- Cholera.. - dodał Lou - Co ? - spytali chórem . - Niall.. zostawiliśmy go - odparł
- Boże .. - dodała wkurzona El
- Kurdę może mu się nic nie stanie.. - do powiedział Hazza
- Nie wiem, zadzwoń do niego - dodał
Harry wykręcił numer do Horana. Po kilku sygnałach odebrał ..
- Co ? - odparł zaspany - Horan, zapomnieliśmy o tobie - zaśmiał się cicho
- Jedziemy własnie do szpitala .
- Dobra .. rozłączył się . -  Oho . . - dodał Hazza .
- co ? - Chyba się obraził ..

*perspektywa Horana*

Pojechali do szpitala.. okej. A wgl jak ja się znalazłem tutaj, zdziwił wzrok.
Mniejsza.. O mam sms'a. Spojrzał w ekran.. Od Sandry - odparł ściszając głos.
Kompletnie o niej zapomniałem - klepnął się w czoło.
Treść sms : Nialler odezwij się'. Było chyba z takich 13 wiadomości.
W tej samej chwili odpisał jej : Przepraszam Cię Sandra, miałem problemy rodzinne
i spałem. Zapomniałem o tobie..ale tylko na chwile. Postawił na koniec wiadomości
 minkę ':) i dwa buziaki 'xx'. Patrzył się w ekran telefonu czekając aż coś odpisze.
Po chwili odpisała : 'Dobrze.. Myślałam, że już zapomniałeś o mnie' .
Odpisałem jej :' Nie ma takiej opcji. Mam wolną chatę wpadniesz ?' dopisał.
Nie wiedział czy dobrze robi,ale jak była okazja, to czemu nie pomyślał..
Dziewczyna nic mu nie odpisała. Nagle ktoś dzwonił do drzwi. Poszedłem otworzyć.
- Sandra ? - spytałem zdziwiony - Ale jak ty ... tu.. ? - jąkał się
- Hej - odparła - Chciałeś to wpadłam.. - uśmiechnęła się
- Ale co ty robisz na mieście o tej porze ? - spytał po czym zaprosił ją do domu.
Skierowali się do salonu . Usiedli blisko siebie... - Spacerowałam - odparła mu .
Nic praktycznie nie gadali, tylko patrzyli się na siebie. Raz ona, a raz On.
Horan nie mógł się powstrzymać i wykorzystał okazję. Pocałował ją..
Ona zdezorientowana odkleiła usta od niego, ale tylko na chwile.
Spojrzała się na niego,zrobiła słodkie oczy i kontynuując odwzajemniła tym samym.
Delikatnie stykali się językami.. Tępo się powiększało. Po chwili wykręcali językami
w przeróżne strony. Niallowi podobało się to.. Po dziewczynie było widać,że była bardziej
doświadczona niż blondyn. Zaczęła dobierać się do jego rozporka..
_______________________________________
Dobra jest i 11 :)). Dacie radę do 25 komentarzy?
Będę wdzięczna *_*. Na darmo tego nie piszę.. jbc.
Niedługo weekend :D. Dziękuje za oglądalność też!
Jak coś to pisać na gg : 6116699 . xo

wtorek, marca 27

Dziesiąty


Jak już położyli Horana. Luiza przywitała się z Harrym. Uściskała go mocno
jak tylko potrafi! - Aww ! - jękła tuląc Go.
- Jak dobrze,że jesteś... odparł Loczek i chwycił delikatnie dziewczynę za twarz,
oddał jej mocnym całusem - Dziękuję,że jesteś - dodał zachwycony.
Po chwili dziewczyna znowu posmakowała jego ust,tym razem był to namiętny pocałunek.
Ich języki wręcz szalały. Eleonor było miło na to patrzeć jacy są szczęśliwi..
Odwróciła się i okryła Nialla kocem,potem udała się do pokoju na górę by odpocząć.
Wchodzi do domu Louis. - Jestem ! - wykrzyknął.
Od razu zobaczył Harrego i Luize migdalących się. Uśmiechnął się i skierował się do
łazienki .. Zrobił co chciał, a wychodząc zobaczył opakowanie,pomyślał,że to od tabletek,
wziął je do ręki,bo chciał wywalić ale coś go podkusiło aby to obejrzeć. Zaczął oglądać
i czytać zawartość ' hmm a kogo to ? ' pomyślał i obrócił na główną stronę.
Po chwili ujrzał napis test ciążowy. Zaśmiał się i udał się do Harrego i Luizy.
- To nie wasze ? - spytał. Luiza gdy zobaczyła co trzyma w rękach odskoczyła
od Hazzy i odparła pod nosem 'kurwa' .. Harry spojrzał się na nią wraz z Louisem,
oczywiście usłyszeli to. Harry wstał do Lou i wziął test do ręki.. Oglądał go,a potem
spytał się dziewczyny czy to jej.
- Luiza.. czy to twoje ? - odparł zakłopotany. Dziewczyna nic nie odpowiadając
skuliła tylko głowę. - No Luiza kurwa, to twoje czy nie ? - zaczął wypytywać
- Nie! - wykrzyknęła i wstała z sofy. Harry : Uff to dobrze. Podszedł do niej,
stanął przed nią. - A jakby to było moje to co byś zrobił ? - spytała
- Nie mam pojęcia.. spojrzał się na nią. - Ja też nie wiem - uśmiechnęła się i przytuliła go. Louis wtrąca się. - Jeżeli to nie jest jej to kogo ? - spytał zdezorientowany.
Luiza spojrzała się na niego. Louis odczytał z jej oczu jakby wiadomość,pomyślał
'ELEONOR' .. zrobił wielkie oczy i mruknął ' oo nie ' - Gdzie ona jest ? - spytał
- Na górze .. - cicho odparła. Louis pobiegł od razu na górę .

*perspektywa Harrego*

- Luiza czemu mi nie powiedziałaś o Eleonor? - posadził ją na sofie z powrotem
- Bo Eleonor sama mi do końca nie powiedziała,a po za tym nie chciała żeby ktoś
wiedział o tym. - dodała
- Ehh .. ale to na pewno Louisa ? - spytał
- Nie wiem, nie dręcz mnie już tym.. - zrobiła smutną minę
- Przepraszam,teraz za dużo się dzieje - odparł głaskając ją. Oboje oparli się o siebie.

*perspektywa Louisa*

Wbiega do Eleonor. Eleonor siedziała na laptopie opierając się o ścianę w jego pokoju.

- Możesz mi powiedzieć co to jest ? - pokazał jej test - Louis .. - odparła cicho
- Miałam ci powiedzieć. - Ciekawe kiedy? - oburzył się i z wrażenia usiadł obok niej.
Nastała cisza. - I co nic nie powiesz ?- spytała odkładając laptopa.
- A co mam powiedzieć .. nawet nie wiem czy to moje . - dodał ..
Dziewczyna wkurzyła się i wstała mówiąc : Wiesz co jak możesz ... i wyszła z pokoju.
Stała przy schodach..Louis pomyślał : Kurwa,jak mogłem coś takiego powiedzieć.. '
Wstał za raz za nią i udał się do niej. Siedziała na schodach i płakała.
Fakt Eleonor to typ imprezowej dziewczyny. 
- Eleonor - odparł . Ona nic .. otarła tylko łzy o rękach bluzy.
- Eleonor , proszę wstań i spójrz na mnie.. - poprosił po raz drugi
Eleonor wstała ale nie patrzyła się na niego. - No wstałam - odparła ironicznie
- To teraz spójrz na mnie,tymi pięknymi oczami - uśmiechnął się i podniósł jej lekko
brodę do góry. Patrzyli sobie prosto w oczy przez jakiś czas.
Nagle Eleonor się odzywa
- Jak mogłeś to powiedzieć, przecież wiesz,że cię nie zdradzę - dodała
- Wiem .. przepraszam - przytulił ją mocno . - Głupi jestem.. - odparł .
- No jesteś , ale proszę zrób coś dla mnie
- Co takiego ? - spytał .
Znowu patrzyli sobie w oczy , trzymając się tym razem za ręce .
- Nie zostawiaj mnie z  tym samej - dodała cicho.
- Nie zostawię,obiecuję... - odparł całując ją w czoło.

Harry i Luiza zasnęli na sofie. Louis : Chodź do pokoju,odpoczniemy trochę ..
- Dobrze - odparła łapiąc go za rękę. Położyli się na łóżku.
Ona położyła głowę na jego klatce piersiowej a on trzymał jej rękę i bawił się nią.
- Louis .. - spytała - Sądzę,że to się wydarzyło tamtej nocy w Paryżu..
- Heh , a wiesz co ci powiem .. Harry podejrzewał,że jesteś w ciąży - dodał cicho
- Ale jak to ? - spytała zaskoczona. - Te twoje zachowanie, wiesz kobieciarz z niego.
 - Takk to to akurat wiem.- dodała uśmiechając się
- Ale ciesze się że go mam i Ciebie- dodał zachwycony Lou.
- A i nie bój się , jakoś damy sobie z tym radę - dodał .
Eleonor pocałowała Go w policzek.
- A wiesz,że Danielle nie będzie chyba mogła mieć dzieci ? - dodał zakłopotany
w tym momencie. - Czemu ?.. Właśnie nie powiedziałeś mi
co w szpitalu z nimi  - odparła i uniosła głowę . - Z Liamem okej, ma połamaną
rękę ale niedługo go wypiszą,a Danielle miała zbitą miednice i ta jej operacja - westchnął
- Ale lekarz mówił,że musimy być dobrej myśli .. - O kuuurde - dodała
- Szkoda mi jej... A Liam  już wie o tym ? - spytała - Obawiam się , że nie ...
________________________________________
Jest i 10! Dziękuję za ponad 20 komentarzy ;)
Jesteście wielcy! Dalej tak trzymać, to daje mi
radość ;d .. Choruje trochę,ale jakoś jest . xxx !

niedziela, marca 25

Dziewiąty.

Podjechali prosto pod drzwi szpitala. Niall, Zayn a za nim Harry wyskoczyli z samochodu. Podchodzi parkingowy do szyby od strony Louisa i mówi : Nie można tu parkować,
proszę pana. - W dupie to mam - dodał wkurzony Lou - mój przyjaciel miał wypadek
więc posuń pan swoją łaskawie dupę i daj mi wyjść .
Parkingowy spojrzał się dziko na niego, ale
przesunął się na bok.
Louis
wychodząc z samochodu trzasnął drzwiami chamsko odpowiedział 'dziękuje'.
Poleciał za chłopakami .
Niall stał przy ladzie razem z Hazza i Mulatem .
Podchodzi do nich Louis : I co pytaliście sięo Liama ?
- Nie - odparł Zayn . Idzie pielęgniarka ..
Niall zaczepia ją : Proszę panią niedawno był wypadek, Liam Payne i
Danielle wie pani gdzie może oni są ? - spytał przestraszony
- A tak wiem.. Pan Payne leży w sali na 2 piętrze, a Panna Danielle jest na
bloku operacyjnym . - odparła . Podszedł Hazza do nich : Ale jak to na bloku ?
- Miała zmiażdżoną cała miednicę. - odparła pielęgniarka.
Chłopców dopadło zmartwienie. Dołączył do nich Zayn i Louis.
- No i gdzie i oni są ? - spytał jeszcze raz Lou
- Liam leży w sali, a Danielle jest operowana - skrzywił się Niall.
Louis pyta się pielęgniarki : Ale jak to operowana ? - spytał zdziwony
- Ja już muszę iść, ten młody blondyn panu wszystko powie . - odeszła
- No co z nią ? - Miała zmiażdżona miednicę ehh . - dodał Harry .
- Ja pierdole .. - pomyślał . Dobra chodźcie do Liama . Chłopcy udali sie do windy.
Liam leżał w sali 2343 prawie na końcu korytarza .

* w windzie*
- Ja pierdole.. - odparł Hazza .- Ta ja też - dodał Lou .
- I co teraz będzie ? - spytał Niall .
- Nie mam pojęcia - odparł Zayn tuląc go . Wszyscy byli załamani .

W końcu dotarli na 2 piętro, wybiegli z windy i zobaczyli lekarza.

- Proszę pana - podleciał Loui - Liam Payne z wypadku - dodał i jęknął się
- A pan z rodziny ? - spytał lekarz - Tak ..
- My wszyscy - wtrącił się Hazza . - Chodźcie za mną . Udali się za lekarzem .
- Proszę założyć ochronne fartuchy - do powiedział doktor.
Wszyscy ubrali niebieskie fartuchy i stanęli przed salą Liama.
- Ale nie zadawajcie mu dużo pytań, Pan Payne ma złamaną rękę i
lekki wstrząs mózgu . - dodał - Dobrze.. - odparli
Loui wszedł pierwszy a za nim chłopcy . Liam leżał tuż koło okna .
Wyglądał masakryczni, poobijany cały i ta ręka
w gipsie .

reakcja Nialla : Boże Liam ... Liam się przebudził - Chłopcy ? co wy tutaj robicie ?
- C ty odwalił - do powiedział oburzony Lou
- Nic.. to nie była moja wina, nawet nie pamietam dokładnie co się stało .
- Dobra cicho cicho już - odparł Hazza.
Wszyscy spojrzeli się na Liama . Niall usiał
obok niego na łóżku patrząc się wciąż na niego.
Harry i
Zayn razem na jednym krześle a Lou stał tuż nad nimi.
- Liam jak się czujesz ? - spytał Hazza - Zjebanie , naraziłem siebie i moją Danielle
na coś takiego ... Nagle wchodzi do sali lekarz i prosi Louisa żeby udał się z
nim na korytarz.
Louis : poczekajcie zaraz wrócę .. Poszedł za lekarzem.

Tak doktorze - dodał
- Pan Payne niedługo będzie mógł wyjść do domu,
ale Panna Danielle jest w gorszym stanie - dodał .
- Ale jak dużo gorszym ? - spytał wystraszony
- Przeszła ciężką operacje , ale wszystko poszło dobrze , tylko ..
- Tylko co ? - spytał zdziwiony .
- Tylko nie wiem,czy nie będzie miała problemów w przyszłości z rodzeniem dzieci.
- Ale jak to ? - spytał
- Jak już mówiłem miednica była cała dobita, zrobiliśmy co w naszej mocy
ale mogą być komplikacje.
Ale proszę się nie martwić
i być dobrej myśli - poklepał go lekarz i
odszedł.
Loui wrócił do sali .
Wchodząc zobaczył Nialla , który zasnął na brzuchu Liama,
Zayna , który spał na ramieniu Harolda. .
Louis podchodzi i się uśmiecha .
- Harry mówi : Chodź zabierzemy Nialla do samochodu.
- To będzie dobry pomysł - dodał Liam . Harry powoli
wstawal z krzesła ale i tak
obudził Zayna : co jest jest - spytał zdezorientowany Mulat
- Jedziemy do domu zawieść Nialla - odparł Loczek
- No okej, to ja zostanę tu z Liamen - odparł Zayn .
Liam : nie musisz, dam sobie radę . - dodał
- Przestań, leżysz to leż ..- dodał Zayn uśmiechając się.
Louis : widzę Liam z tobą nie jest aż tak źle .
- No nie jest - uśmiechnął się .
Dobra to ja idę odwieść Nialla : Harry chodź pomożesz mi go zabrać do auta
Oddalając się od nich z Harrym do powiedział : Liam, później przyjedziemy. Zayn pilnuj go.
Dobra - odparł
Louis podszedł znowu do łóżka i wziął z Harrym Nialla na ręce . Wyszli z sali i
udali się do windy. Zjechali na dół i wsadzili
Nialla do samochdou .
Louis usiadł za kierownicą.
- jedziesz ze mną ? spytał się Loczka - no jasne, że tak. Nie mogę patrzeć na
Liama w takim stanie - usiadł z przodu. Ruszyli do domu ... Po 30 minutach dojechali .

Wysiadł Hazza pierwszy : Dobra ja biorę Nialla, wziął go z trudem i
udał się po woli do domu.

*perspektywa dziewczyn*

Eleonor - krzynkęła Luiza - znalazłam test ciążowy - zapomnij odparła dziewczyna.
- No weź nie musimy iść do żadnego sklepu i lekarza , spróbuj
chociaż .
- Nie , boje sie ! - odwróciła wzrok - No proszę .. spojrzala się na nią
Eleonor patrzyła się na nią przez minute czasu. Po minucie czasu..
- no dobra, daj go - wyrwała jej z ręki i udała się do łazienki.
Luiza czekała po
dzwiami z niecierpliwością . Nagle spojrzała w okno
- o kurwa - wykrzyknęła
- co ?- spytała z łazienki dziewczyna - Louis i Harry własnie przyjechali.
- co kurwa - dziewczyna szybko wyszła z łazienki . Wychodząc zapomniała
sprzątnąć
opakowania po teście ciążowym.

Wchodzi z Niallem do domu Harry, otwiera drzwi. Dziewczyny stoją jak na baczność .
Eleonor trzyma w kieszeni próbkę testu.
- Pomożecie mi czy będziemy się tak patrzeć - spytał arogancko
Luiza i Eleonor pobiegły do niego i razem zanieśli Nialla na kanapę. .
_____________________________
Jest i 9! Miał być lepszy, ale dobiła mnie choroba.
I nie miałam weny zbytnio. Dziękuje za 20 kom *__*
Oby tak dalej. ' So Proud ' xx / jak ktoś chcę kontakt
to podaje gg : 6116699 .

czwartek, marca 22

Ósmy.

W domu. Niall siedział obrażony na kanapie obok niego siedziały dziewczyny
i Zayn rozmawiając z nim. Podchodzi Harry, siada obok niego spoglądając na pozostałych.
Zayn zrozumiał,że chce by zostali sami ..- Dobra to ja idę coś zrobić do jedzenia - odparł
- Luiza i Eleonor pomożecie mi ? - spytał dziewczyn
- Jasne - odparły i udały się z nim do kuchni. Zaczęła się gadka..
- Horan , spójrz na mnie. - dodał Harry
- Nie mam ochoty - odparł
- Proszę .. Niall po woli podnosił głowę do góry - No co chcesz? - spytał
- Chciałem cie przeprosić, bo to nie miało tak zabrzmieć, źle to odebrałeś.
- Jasne, powiedziałeś to co chciałeś. - Ale wiesz jaki jestem, zawsze dużo gadam
i niepotrzebnie, a potem mam kłopoty - dodał loczek
- Tak, to akurat wiem - odparł lekko uśmiechając się .
- No widzisz, już cieszysz ryjka - dodał Harry z uśmiechem
- Oj zamknij się - klepnął go w ramie Horan .
- Dobra , przyjmę to jako wybaczenie - zaśmiał się Hazza
- O nie, musisz mi w czymś pomóc, bo sadzę, że ty mi najlepiej doradzisz .
Hazza przegryzł usta : Aw Horan - poczochrał go po włosach.
- Przestań, przestań - wydarł się Niall
- No to w czym mam ci doradzić ? - spytał zachwycony .

- Z Sandrą ... nie wiem co robić. Codziennie z nią pisze. - dodał
- Hm .. a co ci serce podpowiada ? - Harry spojrzał się na niego proroczym wzrokiem
- Żeby nie zakańczać tego.. tak myślę - dodał niezdecydowany
- No i rób tak jak serce cię prowadzi - uśmiechnął się Harry

- Aleee ... - jęknął Horan - Chociaż spróbuj. Pamiętaj lepiej żałować to co się zrobiło
niż to czego się nie zrobiło.
- Masz rację - odparł blondas - Dzięki stary.
Harry uśmiechnął się poprawiając włosy .
- A i mam radę, spotkaj się z nią i obgadaj to wszystko
- poradził mu .
- Chyba tak zrobię - odrzekł Niall - No to Trzymam kciuki!

Wchodzi do domu Louis . Harry wstał od Nialla i skierował się do chłopaka .
- I co stary ? już okej ? - Nie , nie jest okej i na razie nie będzie - dodał skrzywiając usta.
Harry dziwnie się poczuł, ale rozumiał Louisa. Zaraz po tym była już przygotowana kolacja, wszyscy udali się do kuchni.

*przy stole*

- Ale dobre - odparł Horan oblizując usta - Dla ciebie wszystko jest dobre - dodała Luiza. Wszyscy zaczęli się śmiać! - O widzę Horan już lepszy humor - dodał Zayn z uśmiechem
- Tak, tak .. jest już okej - spojrzał się na Harrego a Harry na niego.
- Dzisiaj zmywa Louis - dodał Hazza - Ja ? -zdziwił się - Nie serio chłopaki, nie mam
ochoty dzisiaj na nic - dodał jeżdżąc widelcem po talerzu. Wszyscy wiedzieli że jest źle,

ale Louis ukrywał to przed Eleonor. Eleonor po chwili się dziwnie spojrzała na niego
i zapytała : Louis co jest ? - Nic , nic . Serio - odparł uśmiechając się sztucznie i łapiąc
ja za rękę.

Nagle zaczął dzwonić telefon.. Do telefonu zerwał się Niall. Podniósł słuchawkę
- Tak ? - odparł - Czy to kompleks domowników One Direction- spytał ktoś przez telefon
- No tak , a o co chodzi ? Zapytał zaciekawiony.
Każdy sie spojrzał na Horana z zakłopotaną miną.
- Liam Payne to wasz znajomy ? spytał facet. - Tak - dodał cicho.
- To mam złe wieści - odparł . Niall był przerażony .
- Pan Payne miał wypadek. - zaraz usłyszał .
Dla Nialla po usłyszeniu tej wiadomości
pojawiły się łzy w oczach . Louis podbiegł do niego.
- Ej stary co jest ? - spytał - Liam... i oddał mu słuchawkę.
- Hallo niech pan się nie rozłącza!.. wydobywał się dźwięk z słuchawki
- Tak tak , a o co chodzi. Co z Liamen ? - spytał Lou
- No chłopak miał wypadek z Panną Danielle - dodał sanitariusz .
- Wypadek ? Ale jak to, gdzie niby ? - spytał przestraszony
- Tak , dzisiaj.. Wyjaśnimy wszystko na miejscu proszę przyjechać do szpitala
Św. Tomasza jest to na południowym brzegu Tamizy.
- Tak wiem gdzie to jest. - zdezorientowany Louis rozłączył się.
Wszyscy już stali obok niego . Niall rozpłakany zaczął wypytywać.
- No i co z nim ? z nimi ..- Spokojnie - odparł Lou. - Musimy jechać do szpitala
i się dowiemy . - Jak ty możesz być spokojny, nasz przyjaciel miał wypadek i

nie wiadomo czy przeżyje - dodał wkurzony Blondyn. Harry podszedł do chłopaka
i mocno przytulił , mówiąc : Horan przestań, zaraz pojedziemy i dowiemy się wszystkiego.

Niall' Niby Harry najmłodszy, a próbuje zachowywać się jak najstarszy brat z grona '
pomyślał w głebi duszy.

- Dobra to zbieramy się - odparł Lou . - Ale ej czym pojedziemy ? - spytali
Harry odparł : Moim samochodem . Rzucił kluczyki dla Louisa wyjmując je z
kieszeni. Po chwili Louis podchodzi do Eleonor : Skarbie zostań tu z Luiza,
będzie tak lepiej, a później przyjadę po was .. - Dobrze kochanie rozumiem
- odparła całując go w policzek. - Luiza ! - podniosła głos : chodź do salonu
pooglądamy telewizje. - powiedziała Eleonor biorąc dziewczynę za rękę.
Ona na chwile zatrzymując się podeszła do Stylesa i pocałowała
go na drogę,
potem udała się do salonu z dziewczyną. Chłopaki zeszli biegiem na dół i wsiedli
do auta Harrego. Louis odpalił Rang Rovera Harrego i ruszyli w drogę.

*perspektywa dziewczyn*

- Boże jeszcze to , biedny Liam i Danielle- odparła Eleonor
- Tak wiem, ten wypadek był nie potrzebny - dodała Luiza dziewczyna Harrego

- No wiem,ale oby nic poważnego to nie było. - dodała . Dziewczyny przytuliły się
do siebie i czekały na wieści od chłopaków.

*w samochodzie*

- No jedź szybciej - dodał Horan krzycząc .
- Horan kurwa , nie denerwuj mnie! - wykrzyknął zdenerwowany Louis

Louis
' Nie chciałem krzyczeć na Nialla,kocham tego blondyna. No ale ta sytuacja
mnie dobija .. ' pomyślał

- Dobra chłopaki spokojnie - dodał Zayn .
Niall ucichł i po chwili cmoknął
swoja koniczynkę na szczęście, którą nosi na szyi. Louis jechał szybko.
Wszyscy się bali o Liama i Danielle. Po 20 minutach dotarli na miejsce .

____________________________
Dziękuje za komentarze *__* xx !
No pomyliłam się co do rozdziału, 9
jednak będzie jeszcze bardziej
dramatyczny . ' Sorry.. . +
- Jesteście cudowni! :)) i chciałabym
żeby było z 15 komentarzy albo i więcej!

środa, marca 21

Siódmy.

- Odbiorę - krzyknął Harry - Tak słucham ? - Harry ? Tu Liam właśnie jesteśmy
na lotnisku i zaraz startujemy, wracam
chłopaki - podniósł głos Liam.
- To świetnie - odparł Hazza - Ej dobra to ja kończę, bo odprawa się zaczyna - dodał
- Ej czekaj! - A jak z lotniska podjedziecie, przyjechać po was ? - spytał loczek
- Nie, podjadę swoim - mówił
rozłączając się. Harry wrócił do towarzystwa.
- No i kto to
dzwonił ? - spytał Zayn - Liam, wracają do nas - powiedział
radosnym głosem.
- O tak, nareszcie - dodał Niall uśmiechając się. Louis też się ucieszył
aż z wrażenia ścisnął Eleonor za cycka.
- Louis !- odparła - Oj przepraszam - odparł
cmokając ją. Wstaje Zayn i mówi : mam pomysł chodźcie chłopaki zagramy przed domem w kosza, a dziewczyny niech sobie pogadają - uśmiechnął się . - O zgadzam się - odparł
zachwycony
Horan. Harry : Okej, tylko coś powiem Luizie. Podchodząc do niej
przytulił ją i szepnął, że dzisiaj śpi u niego. Odchodząc uśmiechnął się i zszedł z Zaynem,
Niallem na dół. Myśl Luizy : Co ten słodziak kombinuje ?.
Dobra to ja idę do nich,Louis wybiegł za nimi. - No to zostałyśmy same - odparła Luiza
- O tak. A jak tam u ciebie z
Hazza ? - spytała Eleonor siadując bliżej niej - Dobrze
jak na razie - odparła z uśmiechem
- A u ciebie z Lou ? - Też.. wiesz mam pytanie -
dodała
Elonor - No mów, może pomogę ci - odparła dziewczyna . - No więc .. od ostatniej
nocy z Lou nie miałam.. no wiesz o co mi chodzi i zamartwia mnie ten fakt - dodała
- Ej spokojnie - złapała ją za ramię - a kiedy to było ? - Jakoś z miech temu .. - dodała niezadowolona - Ja myślałam, że wy częściej - uśmiechnęła się Luiza. - Tak,chciałabym,
ale dopiero teraz mają
trochę czasu wolnego, a tak to koncerty i wgl - dodała znudzona .
- Tak znam to, ale ej chyba nie sadzisz, że to
może być coś poważnego ? - do powiedziała
- Nie wiem.
- Wiesz co, mam pomysł chodź jutro pójdziemy do miasta na zakupy i przy
okazji
odwiedzimy lekarza.. - odparła Luiza.
- Zakupy mmm czytasz mi w myślach - uśmiechnęła się Eleonor - ale do lekarza po co ?
- no na wszelki wypadek - dodała skromnie
- Zobaczymy, ale ja i Louis nie możemy
mieć dziecka, to by zniszczyło zespól i nas - odparła smucąc się. Luiza przytuliła dziewczynę
: Nie martw się, nie myśl na zapas.. na pewno Louis by cie nie opuścił, coś byście
wymyślili więc
nie zamartwiaj się - odparła. - Dzięki za podniesienie na duchu - dodała
ściskając mocno. - Nie ma sprawy, musimy się trzymać razem, bo chłopcy są warci tego.
- O tak, tak .. zgadzam się .

Perspektywa chłopaków .

- Dobra ej stop, muszę coś wam powiedzieć. - Odparł Louis - co takiego ? - spytali razem
- Po miedzy mną a Eleonor jest dziwnie, nie wiem co jej jest, oddala się ode mnie i
ma swoje
humorki - dodał . - Oj są gorsze chwile w związkach - dodał Harry
- Tak, ale u nas to trwa już
chyba z ponad miesiąc.. - Uu stary - poklepał go Horan.
Harry odepchnął chłopaka :
Horan nie dołuj go.. nie wiesz jak to jest.
- A
właśnie ze wiem! - odrzekł wkurzony Niall rzucając piłkę i z biegiem udał się do domu.
- O masz - odparł Zayn . - Nie mogłeś powstrzymać się to mówiąc ? - odparł do Harrego.
Harry spojrzał się niewinnym wzrokiem.- Dobra pójdę do niego - dodał Zayn.
Louis usiadł na trawie, a Hazza obok niego. - Ej stary a tak na serio to co się dzieje ?
- Nie mam pojęcia.. od nocy w Paryżu jest dziwna. Oddala się ode mnie,
przeszkadzają jej moje czułości- dodał zmartwiony. Nastała cisza.
- Ej a może ona jest w ciąży ? - odparł zdziwiony Hazza .
- No co ty, przestań -
zaśmiał się Lou.
- No jak uważasz.. dobra idę Horana przeprosić - klepiąc go, wstał i skierował się
do domu. Louis siedział ciągle na trawie
i rozmyślał nad tym co powiedział Harry :
'' A co
jeśli ona jest na prawdę jest w ciąży ?'' ta myśl go dręczyła ' ..

_____________________________________
Jest i 7! Dziękuje za komentarze,miło się je czyta xx
A dacie radę teraz dobić do 15 może ? :D będę wdzięczna.
8 odcinek będzie trochę dramatyczny, tak tylko mówię :)

niedziela, marca 18

Szósty.

Harry wcisnął się pomiędzy Louisa a Eleanor z uśmiechem na ustach lecz to nic nie dało,
bo Lou i tak
go odepchnął na bok. - no co ty stary, mnie już odpychasz ? - odparł H.
Louis pokręcił głową i mocno
uściskał Harrego - no co ty,wygłupiam się - uśmiechnął się i powrócił do objęcia dzieczyny . Zayn usiadł tuż obok nich, doszedł Horan . Usiedli w kółku
na dywanie w kształcie konieczynki . Niall uwielbia ten dywan.

- A czemu to na moim dywanie ? - spytał ironicznie głodomor - mój pokój,mój dywan -
zaśmiał się Lou
- Tak, tak ale ode mnie go masz - do powiedział zdumiony blondyn.

- Dobra to w co gramy ? - spytał Loczek - Może w butelke ? - spytał blondas
- O już w butelke! co chcesz patrzeć jak Eleanor całuje Louisa - zachichotał Hazza
- Yyy Nie ? Chodziło mi na szczerość - dodał - A no okej,to można - odparł
- No właśnie, ale Eleanor może spytajmy .. - śliczna grasz z nami ? - wepchnął się Zayn
- Mogę grać - odwróciła głowę i pocałowała w policzek Louisa - ale nie na zboczone - dodała śmiejąc się

Harry definitywnie był znudzony tą wiadomością. - Harry nie zapominaj o Luizie - odparł Niall
- O mam pomysł, może zadzwonimy po nią ? - spytał - dobry pomysł - odparli chórem

Harold wstał od grona wyjął komórkę z lewej kieszeni i wybrał numer do dziewczyny .

- No cześć piękna,co dzisiaj robisz ? - spytał z tym uśmiechem na ustach - Szczególnie to nic skarbie - odparła - No to już masz co robić,wpadaj do nas - dodał -No mogę,ale nie chce mi
się iść samej - dodała - Aj ty leniuchu - dodał Harold
- To wyjdę po ciebie. - Też cię kocham- odparła - Ja to wiem - podniósł głos. - To wychodź już .- okej - odpowiedziała rozłaczając się

Dobra to ja wyjde po nią,bo hrabince nie chce się iść samej - sprostał loczek - mi też by się nie chciało - odparła Eleo - Mhm,ale być musiała iść - dodał Lou - A ciekawe czemu ? - Bo ty mnie kochasz a ja ciebie , to proste kochanie - uśmiechnął się . Harry wychodząc krzyknął : Tylko nie zaczynajcie bez nas ! - Dobra,dobra .. - ktoś tam odparł

Brunet szybko zbiegł ze schodów, ubrał trampki i wyszedł po ukochaną .

- Dobra to co porobimy ? - spytał Horan - Louis wstał , wziął Eleonor na ręce i położył ją na
łóżko. - odparł :
Ja muszę pomęczyć trochę moje kochanie - żaśmiał się i zaczął gilgotać dziewczynę. Zayn siedział jakoś cicho, nagle mówi do Nialla - Horan,ja wiem,że Cię dręczy
ta cała sprawa z Sandrą..
- Ta ja to też wiem - odparł skrzywiając usta. Było głośno, Zayn
poprosił blondyna by udali się na schody pogadać.
Blondyn zrobił jak prosił. - No ale o czym
ty chcesz gadać ? - spytał - O niej .. nie zakańczasz tego prawda ?- spytał mulat
- Nie .. - odparł Irlandczyk - Wiedziałem. - dodał Zayn . Nastała chwilowa cisza, nagle
wchodzą do domu Luiza i Harry .

- Dobra jesteśmy - krzyknął Hazza . Wchodząc po schodach zauważyli siedzących chłopaków.
- A wy tu co ? - Nic - odparł blondas. Wstawając uściskał Luzie i udał się do pokoju gdzie był Louis. - Okej , co się tu działo ? - spytał loczek .- Nic,serio - uśmiechnął się Zayn tuląc
dziewczynę .
- Dobra to chodźmy - odparł . Wszyscy skierowali się do pokoju . Louis siedział
już z Eleonor, dziewczyna
siedziała u niego na kolanach. Zayn usiadł tuż obok nich i znudzonego Horana. Luiza przywitała się z Louisem i Eleonor potem usiadła obok Harrego . Zaczęła się gra.

- To kto pierwszy kręci ? - spytał Lou - Może Horan - odparł Zayn smiejąc się do niego - No dobra - dodał. Niall zakręcił butelką od 'Sprita' i wypadło na Zayna. - Ha chciałeś abym kręcił
to masz - zaśmiał się blondyn
- Tak chciałem i żałuję - dodał mulat - Siarap, pytanie ci zadaje - Horan drapiąc się po głowię,wymyślił pytanie - No to powiedz mi,nam czy walisz konika ? - zaśmiał się - Ale i pytanie - oburzył się Zayn. Wszyscy zaczęli się po cichu brechtać.
Harry odparł : No co ? normala sprawa - Tu Luiza klepnęła loczka - przestań - dodała.
- No Zayn odpowiedź - dodał Horan usmiechając się
- Hmmm ... - mulat wstydził się odpowiedzieć ale po chwili namysłu odparł, że tak - No i okej - usmiechnął się blondyn.
Louis dodał : To efekt uboczny braku dziewczyny - Jasne, a ty to może co ? Masz Eleonor
a i tak trzepiesz- dodał zdumiony Zayn.
Louis nie wiedział co odpowiedzieć,skrępował się
przy dziewczynie . Eleonor zaśmiała się cicho .
- Dobra to teraz ja kręce - dodał Zayn .
Wypadło na Harrego - No Haroldzie, powiedz nam czy całowałeś kiedyś
Louisa ? .
Loczek odrzekł od razu, że tak i dodał , że nie jeden raz . - Ej ale to wiadome pytanie -
dodał Louis puszczając
czko do Harrego. - Ale moze Luiza nie wiedziała - spojrzał się Zayn.
- Domyślałam się,że są blisko - odparła cicho z uśmiechem na ustach.
Nagle zaczął dzwonić telefon ..
______________________________________
Jest i 6! coś szybko dodałam,ale chcę żeby było teraz
chociaż z 10 komentarzy to wtedy dodam 7 ;D 'shit' .
Coś za coś ;) . Miłej niedzieli życzę xx

sobota, marca 17

Piąty ( part 2 )

Niall wepchnął się na krzesło gdzie siedział Zayn. Harry zaraz obok nich,
ustał przy
biurku. Nagle zaczął dzwonić Liam.

- o dzwoni ojciec! - wykrzyknął Niall - no odbierz to! - darł się
- poczekaj zaraz no - odparł Mulat

Zayn odebrał i włączył kamerkę. Gdy Liam pojawił się na ekranie, Niall i
Harry zaczęli skakać
jak dzieci ! Zayn klepnął się w głowę i zaczął rozmowę .

- widzisz jak ty na nich działasz - zaśmiał się
- widzę właśnie - Liam uśmiechnął się - ale to miłe i normalne ..
- fakt, ale też dziwne .

Narry darli się,zaczęli śpiewać one thing na cały głos! Zayn nie wytrzymał,
wstał
uspokoił chłopaków.

- Kurwa cisza! - walnął ich po głowach
Niall przestał skakać i usiadł na łóżku, Harold poczochrał włosami i zrobił podobnie.
Oczywiście Zayn nie zrobił tego mocno,tylko z miłością do nich,by się uspokoili .

- no nareszcie- zaśmiał się Liam
- oj ale to z miłości do ciebie! - dodał Horan
- tak,tak nie ważne. miałeś coś nam ogłosić - sprostał Zayn
- a no fakt, no to więc co tu mówić wracam do was.

Nastała cisza . Niall miał szklane oczy, Harry nie wytrzymał, wstał i zaczął całować
ekran. Zayn ucieszył się,że w końcu znowu będą razem . To była piękna chwila.

- widzę jak się cieszycie - odparł Liam
- bo cieszymy! skaczemy z radości - dodał Hazza i zwalił Nialla z krzesła - Liam zaśmiał się


Hazza i Niall zaczęli tańczyć w kółko,złapali się za ręce jak dzieci.
Zayn gadał jeszcze chwile
z Tatusiem.

- dobra idę z Danielle na jej występ, do zobaczenia chłopaki - przesłał buziaka
- no cześć, pozdrów ją - odparł zayn - i ucałuj ode mnie - dodał Niall
- a ode mnie ? wyściskaj ją - do powiedział harry
- dobra dobra, macie słowo. - rozłączył się

Niall odszedł od komputera, poszedł na kanapę wziął w ręce telefon i zaczął
pisać z Sandra. Oczywiście po cichu tak żeby nie skapnęli się chłopaki.
Tak
naprawdę to nie umiał z nią tego
zakończyć,bo ta śliczna blondyna
zaczarowała go. Nagle wskakuje do niego Harry.

- no i co ty tu robisz blondasie ?- spytał - nic , gram - odparł - mhm..jak wolisz.

Po krótkim czasie wchodzi do domu Louis i Eleonor . Harry wybiega pierwszy,
prosto w ramiona Louisa potem uściskał przyszłą bratową. Niall na chwilę odłożył
komórkę
i podszedł się przywitać z parą po chwili wrócił na swoje miejsce.

- a mu co ? - spytał marchewkowy - nie wiem,dziwny się zrobił - odparł loczek
- aha, humory ma - uśmiechnął się Lou - taa . jak tam zakupy ? - spytał
- dobrze,oczywiście myszka kupiła sobie szpilki..kolejne szpilki - skrzywił minę Lou
patrząc
się na Eleonor .
- oj co ty chcesz, jestem dziewczyna tak ? - walnęła go w mostek
- serio ? - zachichotał Lou . Eleonor opuściła głowę,udawała że jest jej przykro.
- oj kochanie - louis objął jej twarz rękoma i słodko musnął jej usta - przepraszam dodał.
widać było, że dziewczynie ugięły się kolana .

- dobra idziemy na górę, wpadnijcie to zagramy w coś - puścił oczko zabawny i
wziął za rękę Elke i udali się na górę .
- zobaczymy . - harry skierował się z powrotem na kanape

Niall ciągle zapatrzony był w telefon. Hazza pokiwał głową i poszedł do Zayna

- zostaw tego kompa i chodź na górę zagramy sobie - odparł Hazza
- no już, już . - sprostał wyłączając komputer

Skierowali się do blondyna.

- rzuć ten telefon - dodał Mulat
- no boże, zaraz - oburzył się głodomor
- jeju, nic ci nie można powiedzieć i tak wiem, że z nią piszesz
- oj dobra, chcę to skończyć to piszę - dodał Niall
- aaa.. - zamilkł Zayn
- no dobra, to kończ a jak będziesz chciał do wpadnij do nas na górę - klępnął go loczek
- a i pamiętaj, że możesz na nas liczyć - okej - odpowiedział blondyn

Hary i Zayn kierowali się na górę . Wchodząc do pokoju zobaczyli jak Lou i
Eleonor się całują. Harry wparował prosto na nich i wepchnął się po między nimi .

_______________________________________
Hm co do Liama i Nialla no to chyba na razie to zostawię
i zajmę się do końca tym opowiadaniem,bo są podzielne
głosy ;) Rozdział
krótki,ale to końcówka 5! Jutro wieczorem 6 <3
+ oglądalność jest okej,ale po proszę więcej komentarzy ! xx

sobota, marca 10

Piąty.

Harry i Zayn grając usłyszeli dzwoniący telefon Nialla . Niall nie słyszał telefon,
więc Zayn odebrał za niego. Dokładnie do odczytał wiadomość od Sandry o treści :
( Miło było w nocy , dziękuje ci za ten spacer , odezwij się jeszcze ;* )


- Niall ! - krzyknął oburzony
- No co chcesz ? - odparł
- Chodź tu do nas , albo nie czekaj , ja idę do ciebie .
- No to chodź . - dodał

Harry nie zauważył nawet jak Zayn poszedł do Nialla

- Co to do cholery jest ? - spytał Zayn
- Kto ci kazał dotykać mój telefon ? - zapytał wkurzony blondyn
- Kurwa pan ziemniak! ..to nie jest istotne - dodał
- Ja pierdole nie wtrącaj do tego ziemniaków! i oddaj mi telefon ! - powiedział
- Oddam jak wytłumaczysz mi o co w tym sms'ie chodzi.
- Dobra dobra powiem .. ale ciszej bądź bo Hazza usłyszy - poprosił
- No i chuj, i tak mu teraz powiesz.
- Nie ma mowy ! - odparł niall


Po minucie namysłu , Niall spojrzał się na Zayna i zawołał Harrego.

- Harry chodź tu do nas! - krzyknął

Harry odszedł od gry i przyszedł do kuchni.

- No co jest ? - spytał
- Musisz o czymś wiedzieć - oznajmił Niall
- Ale o czym ?
- Zaraz się dowiemy - odparł Zayn i spojrzał na Nialla
- No dobra,dobra.. już wam powiem - powiedział blondas
- No to czekamy - odparli razem

Zayn usiadł na krzesło , Harry stał obok niego .

- No bo .. boo ja spotykam się z fanką! - wykrzyknął
- Jaką niby fanką ? spytał loczek
- Sandrą , Louis i Zayn już o niej wiedzą - dodał
- Aha .. miło , że ja się na koniec dowiaduje . - wkurzył się hazza
- Oj nie na koniec , nie było cię wtedy , a Liam też nie wie .
- No i jemu też dziś opowiesz - do powiedział Mulat

Niall spojrzał się wzrokiem mordercy na Zayna.

- No co ? - odparł
- Nie nic .
- No i mów dalej - H.
- No i tej nocy wymknąłem się z nią na spacer..
- A! to dlatego drzwi były otwarte - sprostał Zayn
- No tak ..
- No to ładnie , a zdajesz sobie sprawę,że jeżeli się fani dowiedzą,
to cię rozszarpią ? - stwierdził Harry
- Wiem, dlatego ja to zakończę , bo nie chcę ranić fanów - odparł zmarnowany Niall

Harry podszedł do niego i go przytulił.

- Stary nie martw się, każdemu się zdarza . - dodał
- Dzięki stary - Niall uściskał go mocniej

Podchodzi do nich Zayn . I dołącza się .

- Kocham was chłopcy - dodaję
- My ciebie też - odparli chórem

- Dobra już dosyć,zachowujemt się jak jakieś panienki - odparł blondas

Zaśmiali się chłopcy. Po czasie udali się razem do salonu oglądać film .

- No to jaki film oglądamy ? - zapytał Zayn
- Może jakiś o jedzeniu ? - dodał Horan
- Ooo na pewno nie ! - odparł Zayn
- He he , no to może komedie ? - odparł Harold
- O no , dobra myśl ..
- Tylko jaka ? - spytał Niall
- Może ' Kocurek ' ? - spytał Zayn
- O tak! Kociaki ! - podniósł głos Harry

Niall zaczął się z niego śmiać .

- Hahaha ! Co Haroldzie,lubisz ładne kotki,nie ? - spytał Irlandczyk
- No jasne , takie Mrrr - odparł , dając mu z liscia
- Ej , bez takich - oburzył się Horan
- Sorka , poniosło mnie - odparł loczek
- No dobra to ja włączam film - dodał Mulat

Niall usiadł na środku, Harry oparł się o niego , a Zayn o Harrego . Takie tam trzy słodziaki .

- Może ja pójdę po coś do jedzenia ? - spytał Niall
- Nie, siedź, bo mi tak wygodnie - odparł Harry
- Okej ? To będę siedział głodny - zasmucał Horan

Nagle zaczyna dzwonić telefon, Zayn podniósł swój tyłek z kanapy i poszedł odebrać.

- Hallo ?
- Za hallo w dupę dają ! - zaśmiał się Liam w słuchawkę
- Hahah a to ty - odparł Zayn
- No , bądźcie zaraz na skejpie to pogadamy - dodał tatuś
- No spoczko .
- To do zaraz .. - rozłączył się

Zayn od razu wszedł na kompa.

perspektywa Nialla

- Ej gdzie jest nasz bad boy ? - odparł
- Nie wiem - podniósł głowę Harry
- Jestem na kompie - krzyknął Zayn

Narry udali się do niego..

_______________________________________
Okej trochę krótki , ale nie było za dużo komentarzy..
Jutro wieczorem dodam część dalszą tego rozdziału ; )) xx