środa, czerwca 13

Dwudziesty czwarty


Zayn leciutko otworzył drzwi i puścił rękę dziewczyny po czym walnął się na łożko
z wielkim uśmiechem na mordce.
- Chodź - powiedział puszczając oczko.
- No nie wiem Zayn.. - odparła niepewnie
- Ej no .. . Malik wstał zamknął drzwi i stanął obok dziewczyny.
- Caroline nie bój się mnie - Złapał ją w talli i patrzył w oczy.
Para wymieniała szczere i głębokie spojrzenia. Caroline pierwsza speszyła się i spuściła wzrok.
Zayn nadal się na nią patrzył,nagle podniósł delikatnie jej podbródek i szepnął
: Rozumiem, jeżeli nie jesteś gootowa.
- To nie o to chodzi. - Chwyciła jego dłoń.
- To o co ?
- Znamy się zaledwie kilka dni i patrz co my robimy i co chcemy teraz.. -przerwała mówić- Zayn jesteś gwiazdą! - podniosła lekko głos
- I co z tego ?. Malik odszedł od niej i usiadł na łóżku z powrotem.
- To nie realne dla mnie.
- Oj przestań to powtarzać,nie rozumiesz tego,że mi sie podobasz.. - westchnął
- Jejku Zayn.. - Przewróciła oczami i usiadła obok niego po czym objęła go rękami.
- No co Caroline,co z tego,że jestem gwiazdą ?!
- To,że ja jestem zwyczajną dziewczyną i wiem,ze to minie po jakims czasie,a
nie chcę żeby to się kończyło..
Zabrała ręcę z niego i siedziała bezczynnie,spoglądając na niego i w podłogę.
Zayn głośno ziewnął. - Przepraszam.. - odparł i poprawił włosy.
Caroline lekka się uśmiechnęła. Mulat wstał po chwili i udawał się do wyjścia z pokoju.
- Ej a ty gdzie ? - spytała
- Idę do domu ..
- Zayn - odrzekła i podbiegła do niego.
Stali na wprost siebie znowu. Teraz Zayn unikał jej spojrzenia.
- Zayn słuchaj.. - nagle przerwał jej.
- Jeżeli powtórzysz jeszcze raz to samo,to pójdę na serio do domu.
- Nie - zaśmiała się i chwyciła jego dłoń.
- Chcę ci powiedzieć,że nie pozbierałabym się po tym,jak po tej nocy byś nie dał
znaku życia po sobie..
Zayn objął mocno dziewczyne i wyszeptał. - Tak się nie stanie,zapewniam Cię.
Zaczęli się całować,tęmpo się zwiększało.. po woli zbliżali się do łózka
w końcu na nie upadli. Dziewczynę zaczęła się cicho śmiać.
- Prosze tylko się nie śmiej z mojego brzuszka - dopowiedział Zayn,podnosząc się i
ściągając koszulke. Brunetka od razy rzuciła wzrokiem na jego klatę,szczerze to było na co popatrzeć.
- Jej ! zawsze chciałam być chłopakiem - odparła opierając się na łokciach i wzdychając.
Mulat spojrzał się na nią i zaczął się śmiać..wrócił do niej. Położył się z powrotem na niej
i delikatnie jeździł palcami po jej brzuchu,schodził niżej i wyżej,rączki czyniły cuda.
Dziewczyna przegryzała z podniecenia wargi. Po chwili przerywa dla Zayna.
- Zayn .. ja jeszcze nigdyy... - przestała mówić.
- A jesteś pewna,że chcesz tego teraz ? spytał niepewnie.
Dziewczyna spojrzała w jego oczy i wydusiła przekonujące ' TAK '.
Zayn musnął jej ust i delikatnie ściągnął z niej spodenki. Po czym swoje też.
Dziewczyna czuła się coraz pewniej wobec niego,zaczęła cmokać go po szyi i masować
Go po torsie. Potem wsunęła ręcę pod plecy i rozpięła swój stanik.
- Pomożesz ? - spytała Zayna. Zayn pomógł jej z chęcią, chwycił delikatnie
za ramiączka i zdjął go. Zayn i Caroline,byli pijani,ale kontrolowali swoje zachowanie.
Po skończeniu pieszczenia siebie na wzajem, Zayn zsuwał powoli bokserki w dół.
- Jestes gotowa ? - spytał przerażony trochę. Dziewczyna przełknęła ślinę,przegryzła usta.
- Takk - odpowiedziała.  Zayn zarzucił uśmiech i odparł : Nie bój się mnie tylko.
Po czym zsunął całkowicie swoje bokserki i powoli,delikatnie wszedł w dziewczynę.
Caroline jęknęła za pierwszym razem,ale pozwalała na dalsze ruchy chłopaka.
Zayn był czuły, wszystko robił delikatnie i z perfekcją. Chciał aby dziewczyna
na serio zapamiętała tą noc. Po krótkim czasie tempo się zwiększało,dla dziewczyny
zaczęło się to podobać. Co raz mocniej i szybciej,zaczął wchodzić w dziewczynę.
Caroline ściskała jego plecy i wgryzła się w ramię. Wydobywała coraz głośniejsze jęki.
Zayna to satysfakcjonowało i nie przestawał,chciał dojść do końca. Zaczął też całować
ją po klatce piersiowej. Po chwili uniósł głowę i zapytał.
- Gotowa na koniec ? Dziewczyna kiwnęła głową i pocałowała chłopaka namiętnie w usta.
Zayn odetchnął i zaczął kończyć zabawę. Brunetka co raz głośniej jęczała.
Zayn czuł,że zaraz dojdzie,chwycił ją za rękę. Caroline zdarzyła jeszcze jęknąć i usłyszeć
dyszenie mulata,ale to trwalo tylko chwile.. Zayn nareszcie doszedł.
Odetchnęli wspólnie,a Zayn ułożył się obok dziewczyny,wciągnął na siebie bokserki.
Nastała chwilowa cisza..
Caroline ubrała szybko bluzkę na siebie i przysunęła się do Zayna,nakryła ich kołdrą.
- Przepraszam,jeżeli cię bolało czy coś. - dodał po chwili.
- Było perfekcyjnie,dziękuje za takie przeżycie. Uśmiechnęła się do niego i położyła
głowę na jego ramieniu. Zayn pocałował Caroline w nos i objął ręką.
Leżeli wtuleni w siebie,do momentu aż nie zasnęli.

(...) Niall i Sandra spali objęci na fotelu w salonie,Harry z Luizą na górze.

*rano*

Nagle dzwoni Paul do Harrego. Hazza zaspany budzi się i łapię za telefon.
- Takk ?
- Harry ! Za 2 godziny na lotnisku was widzę.
- Co ? - zdziwił się . Przebudziła się nagle Luiza i spojrzała na niego.
- Boże znowu piliście - podniósł głos
- Ale... - przerywa mu Paul .
- Za 2 godziny widzę was na lotnisku macie być spakowani.
Przypominam,że lecimy do USA.
- O ja pierdole ..
- Nie pierdol mi. Za 2 godziny,macie być wszyscy - powtórzył się i rozłączył.

Hazza lekko zdenerwowany spojrzał na zegarek,dochodziła godzina 10.
Wstał z łóżka,szybko się ubrał jeszcze skoczył do łazienki poprawić włosy.
- Skarbie ja będę leciał .
- Ale co jak to .. Harry co jest ? - podniosła się Luiza
- Za 2 godziny wylatujemy do USA,kompletnie zapomniałem ..
- Tak zapomniałeś mi powiedzieć. - wkurzyła się .
- Oj to nie tak,kochanie przepraszam na prawdę.. - podszedł do niej
- Zostaw mnie .
- Ale Luiza ..
- Dobra idź już po chłopaków i jedźcie do domu.
- Ale ty jesteś zła ! - oburzył się
- Nie,nie jestem . Idź już .
- To daj mi chociaż buzi.
- A za ile wracacie ? - spytała z ciekawością
- 2 tygodnie .. - poprawił włosy
Blondyna zmiękła po tej wiadomości. - Dobra chodź tu - uśmiechnęła się lekko.
Harry musnął kilka razy jej ust. - Kocham cię - powiedział
- Ja ciebie też,dzwoń proszę .
Hazza jeszcze raz posmakował jej ust,ubrał szybko trampki i zbiegł na dół.
Udał się do Nialla,obudził go. - Niall wstawaj lecimy do USA dzisiaj kurde !
- Kurde no tak! - właśnie się przypomniało dla blondyna.
Wstał z kanapy,zaczął żegnać się z Sandrą. Harry udał się jeszcze do pokoju Malika.
Gdy wszedł zdziwił go widok. - Wow - odparł i stanął.
- Zayn wstawaj,lecimy dzisiaj do USA.
- Co ? Dzisiaj to jest ? - wstał Malik.
- Tak , za 5 minut przy samochodzie. - Cześć Caroline - odparł i wyszedł z pokoju.
Harry pobiegł prosto do samochodu. - Niall chodź już! - krzyknął po drodze.
Horan zahaczył jeszcze o butelkę wody,chłopak miał niezłego kaca. Malik pożegnał się
również z Caroline. Po 10 minutach wyruszyli od dziewczyn. Udali się do domu.

_______________
jest i 24 :) miał być inny,no alee macie sex z Malikiem :D
przepraszam,że tak długo nie dodawałam nic ale rozmyślałam
nad opcją zawieszenia bloga.. niedługo 10K wejść *.*
thank you xo
CZYTASZ = KOMENTARZ :))

6 komentarzy:

  1. eeej no , nie zawieszaj !
    pisz dlaej , swietnie to robisz ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę dobrze piszesz! Będę wpadać tu częściej, obiecuję :)
    Zapraszam do siebie, nowy rozdział, tematyka jak zwykle 'Larry'
    http://ante-omnia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;)
    Wejdziesz w wolnej chwili http://lovestory-onedirection.blog.pl/ ? Proszę to dla mnie naprawde bardzo ważne dopiero zaczynam i wgl

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny jest! :) nie zawieszaj, pisz dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ci dam zawiesić blog!
    Tylko spróbuj, a Cię znadjeee xd
    Świetneee....I ta scena z Malikiem ....
    Mrrrr. ; d

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebiste :** nie zawieszaj bloga, bo te opowiadanie jest super, czekam z niecierpliwością na następne rozdziały... :3

    OdpowiedzUsuń