czwartek, marca 8

Czwarty.

Nastał ranek. Niall obudził się jako pierwszy,wstał poszedł zobaczyć
co u chłopaków. Pierw wszedł do pokoju Zayna,przywitał się mulatem .

- No cześć - dali sobie żółwika
- Siema - odparł mulat
- Co robimy na śniadanie ? - spytał blondyn
- A ty już od samego rana o jedzeniu.

Uśmiechnął się Nialler. Zayn chwile po tym zszedł na dół oczywiście
kierunek łazienka,ogarnął swoje cudne włosy i przemył twarz.
Nialler poszedł do pokoju Lou i przyłapał go w dziwnej sytuacji.
Marchewkowy leżał cały goły w łóżku czytając playboya ..

- Boże! - wykrzyknął - nie starcza ci Eleonor ? - zapytał
- To tylko gazeta. - dodał golas
- Jasne,a czemu jesteś goły ? Albo dobra wiesz,nie chce wiedzieć - uśmiechnął się

Blondas wyszedł jak najszybciej z pokoju i zszedł do Zayna na dół. Zaczęli robić
jak co rano wspólne śniadanie.

- No nie uwierzysz - blondyn do Zayna
- Co takiego ?
- Lou znowu baraszkuje nad radem w swoim łóżku - skrzywił się Niall
- Hahah - zaśmiał się mulat - to normalka , sam to robisz - poczochrał go
- Eee .. Yyy . Nie - odparł głodomor
- Jasne , dobra nie ważne . Zacznij kroić chleb - odparł

Nagle wchodzi do domu Harry.

- Cześć wszystkim . - powiedział loczek

Niall tak się stęsknił za Hazzą,że naskoczył na niego. Zayn podszedł i uściskał
czarującego. Nagle słychać z góry trzask drzwiami. Zbiega ze schodów Louis i
skacząc na Harolda,przewracają się.

- Jak ja cię dawno nie widziałem! Skarbie ty mój - strzelił go w policzek
- Ała! - podniósł głos - ja ciebie tak samo kochany! - dodał
- I jak się udały urodziny ? - spytał Lou
- Miło było,wręcz bardzo miło - uśmiechnął się
- Hłe hłe - złożył ręce Lou - było bara bara ?
- Oj zamknij się Lou! - walnął go w mostek

Śniadanie było już przygotowane. Chłopcy usiedli do stołu.
Niall rzucił się pierwszy na kanapki z nutellą.

- A właśnie, Niall mam pytanie .. czemu drzwi były otwarte w nocy ? - spytał Zayn
- Nie wiem - odparł i skulił głowę wpatrując się w jedzenie
- Mhm . Dobra nie ważne. - dodał
- To co robimy dzisiaj ? - zapytał Harry
- Ja tam idę na obiecane zakupy z Eleonor,stęskniłem się za moją myszką - odparł Lou(aww!)

Chłopaki zrobili słodkie miny, a Harold przegryzł usta.

- No dobrze. A wy ? - odparł Hazza
- Ja nie wiem, pewnie w domu będę siedział,bo dzisiaj będzie tatuś dzwonił
i ma nam coś do powiedzenia - dodał mulat
- O no to fajnie. Tęsknie za tym wariatem - sprostał loczek
- A ty Nialerr ? - spytał Lou
- Jaa ? Hm dzisiaj nic, będę czekał na telefon od Liama - odparł zdumiony
- No to dobrze. Będziemy prawie w komplecie.
- Ej chłopaki,ja wieczorem wpadnę z Eleonor to dołączymy do was - Lou
- Cieszymy mordki już - dodał Niall
- Ta.. a właśnie Louis jest już 12 - zaśmiał się Zayn
- Kurwa ! A o 13 mam być u mojej ukochanej, no nic chłopaki idę się szykować.

Wstał z krzesła pocałował wszystkich w policzek i poleciał się ogarniać.

- Dobra to kto dziś zmywa ? - spytał Niall
- Chyba Ty! - uśmiechnął się Harry
- No okej. - odparł blondas

Zayn i Harry zdziwili się,że Irlandczyk zgodził się, bo zawsze miał pretensje.

- Ej Niall - podeszli do niego - co ci jest ?
- Mi ? nic, a co ma być ? - odparł
- Od kiedy zmywasz bez kłótni i bijatyki ? - spytał Zayn
- Jakoś tak,a to źle ? - uśmiechnął się
- Nie no dobrze. - poklepali go i odeszli

Harry i Zayn skierowali się do salonu,i zaczęli grać.

Nialla myśl ' Chłopaki na bank się skapną,że coś jest ze mną nie tak. '

____________________________
Jest i 4 ;) troche krótki no ale. <3
Dziękuję za 800 wejść *______* no ale
komentarzy mogło by być więcej. Dacie rade? :D

3 komentarze:

  1. fajne, pisz następny.
    Zapraszam do mnie
    http://mylive-lily.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny blog!!!
    czekam na więcej!! *__*
    rządzisz! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. kasia jest z Ciebie dumna !! <3
    pisz szybko kolejny !! *____*

    OdpowiedzUsuń