niedziela, kwietnia 29

Dwudziesty.


Minęło dobre 20 minut. Dom Caroline nie był daleko,ale Hazza po drodze
zaczął marudzić,a Malik musiał go co chwilę ogarniać. Doszli w końcu pod dom dziewczyn.
Zayn strzelił chłopaka z policzek.
- Harry! ogarnij się już - podniósł głos
Hazza zmierzył go tylko wzrokiem i poprawił włosy,a potem ubranie.
- Doobra już ogarnięty. - odparł
- Tylko nie spierdol tego.. no i nie pogarszaj.
- Pomyśle.. - odparł udając się do drzwi.
Tak na prawdę,to Hazza udawał tylko 'bad boya' ale w środku miał inne uczucia.
Hazza stał tak przed drzwiami,nie chciał tam wchodzić.
Malik podszedł do niego,bo już go zaczynał wkurzać.
- No zapukaj. - szturchnął go. Harry stał dalej. Malik się oburzył i zapukał za niego.
- Harry wyluzuj,proszę - mówił do niego litościwie. Nagle otworzyły się drzwi..
Harry przełknął ślinę, a Malik za nim. Nie wiedzieli co to będzie, chociaż Malik
nie miał czym się przejmować tak zbytnio.. Po chwili wyjrzała Caroline.
Malika coś dotknęło,jakby amor go strzelił. Zmierzył ją od stóp do głów jak nikogo..
no ale wyglądała ładnie.. miała bandanę jak zwykle we włosach i te duże brązowe oczy
z długimi gęstymi rzęsami. Caroline tez nie odstawiała go wzrokiem. W końcu w jej
drzwiach stał chłopak z One Direction,sam Zayn Malik. Nagle Hazza przerywa.
- Gdzie jest Luiza ? - spytał
- A właśnie, cieszę się,że przyszedłeś - spojrzała na niego,a potem znowu na Mulata.
- Tak przyszedł,bo aż takim idiotą nie jest. - sprostał Malik uśmiechając się do niej.
Harry przewrócił oczami. I spoglądnął na Mulata.
- Możemy wejść ? - spytał ironicznie.
- Jasnee .. Dziewczyna otworzyła szerzej drzwi. Hazza wszedł pierwszy,chciał mieć to za sobą.
A Malik tuż za nim. Dziewczyna zamknęła za nimi drzwi i przegryzła usta
' chyba się zakochałam! ' - powiedziała w sobie. Hazza udał się do salonu i ujrzał Luizę.
Siedziała na fotelu w kocu i miała w reku szklankę z drinkiem. Zobaczył tez
paczkę fajek. Wkurzyło go to,bo miała nie popalać.. Malik stanął obok niego.
Caroline poprawiła włosy i podeszła do nich w szczególności do Zayna.
- Chodź nie będziemy im przeszkadzać - odparła.
- Masz rację. - poklepał Harrego i udał się za dziewczyną. Poszli do kuchni.
Harry oblizał usta i udał się po woli do blondyny.

*perspektywa w kuchni*

 - Chcesz coś do picia ? - spytała z deka zdenerwowana.
- Jasne - uśmiechnął się do niej.  Dziewczyna zarumieniła się lekko. - A co ?
- Może kawę ? dzień przygód dzisiaj miałem ..
- Okej, już Ci robię. Dziewczyna zaparzyła mu szybko kawę i sobie też.
Dosiadła się do niego. Siedzieli przy stole.
- Proszę - powiedziała podając mu kubek z kawą .
- Dziękuje - odparł.
Była nie zręczna cisza. Raz on popijał kawę i spoglądał na nią, a raz Ona na niego.

*perspektywa u Harrego*

- Luiza miałaś nie palić. - odparł stojąc nad nią .
- A jakie to ma znaczenie ? Jak jestem wolna,
to mogę robić co chcę.. - zanurzyła usta w szklance
- Oj przestań.. wiesz,ze nie o to mi chodziło.- klęknął przed nią.
Dziewczyna spojrzała się na niego.
- Powiedziałeś to co chciałeś Harry .
- Ale byłem zły,zazdrosny i głupi. Spojrzał na nią i odstawił jej szklankę na stolik.
- I nie paliłam jak by co.. Chciałam ale Caroline wyrwała mi z rąk zawartość.
- I dobrze zrobiła. - chwycił jej dłoń.
Luiza nagle wstała i wyrwała się mu.
- Nie Harry,jak masz być z litości ze mną,bo nie dam sobie rady czy coś,to ja tak nie chce!
- Ale Luiza zrozum..
- Co mam zrozumieć ?! - podniosła głos i podeszła do niego
- Ja Cię Kocham ..
Luiza przewróciła oczami.
- A myślisz,ze ja ciebie nie ? Nie kontaktuję już się z Jamsem w dupie go mam..
Tylko na Tobie mi zależy...
- Mi na Tobie też! Wiesz o tym.. Ale mogłaś mnie nie okłamywać z nim.
- Wiem i przepraszam,ale bałam się że sie wkurzysz .. no i miałam racje ..
- Przestań. - złapał ją w talli.
- To chwilowe było.. nie umiem się na Ciebie gniewać.
- Harry wybacz mi proszę.. - szepnęła i przysunęła głowę do jego klaty.
- Wybaczam ... uściskał ją mocniej.
W tym samym czasie Luiza uniosła głowę, spojrzała w te jego zielone oczy
i namiętnie zanurzyła się w jego ustach.

*perspektywa w kuchni*

Kubki były już puste,zero kawy. Malik wreszcie przerwał ta cisze.
- Oho nie słyszę już krzyków u niech . - odparł
- Może się pozabijali ? - zaśmiała się.
- Ha no może .. wstał z krzesła. - Idziesz ze mną zobaczyć co u nich ? - spytał
- Jasne .. - wstała od stołu. Malik wystawił jej swoją rękę.
- Nawet się nie znamy - powiedziała zawstydzona.
- Mnie nie złapiesz ? - zrobił słodkie oczy. Dziewczyna uległa i chwyciła jego dłoń.
- Zayn Malik jestem - cmoknął jej dłoń. Caroline zaśmiała się.
- Ja Caroline.. - uśmiechnęli się do siebie i poszli do salonu.

________________________
Przepraszam za dłuższą przerwę ~!
No i mamy 20! Jak to szybko minęło o,o
Blisko już do 7 tyś. wyświetleń - dziekujeeee xo
Dacie radę do 20 komentarzy ? Było by miło :)
Miłej Majówki życzę :)




9 komentarzy:

  1. Super !:D
    Pisz kolejny ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. ohohoho czyżby Zayn z Caroline? :D czekamy na następny miniu ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny rozdzial, to dobrze że Harry i Luiza sie pogodzili :) czekam na nowy : >
    Jeżeli możesz to informuj mnie o nowych rozdziałach : mój tt @Ada_Zak

    OdpowiedzUsuń
  4. omnomnomnom . świetny rozdzialik .
    dodaj następny jak najszybciej. ; dd

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny <3 seriooo. (:
    Zapraszam do mnie, zostaw komentarz co? ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. UWIELBIAM!!!
    @SmileFoorMe

    OdpowiedzUsuń
  7. <333
    Taak!!
    Zayn i Caralinee ; **

    OdpowiedzUsuń