środa, maja 16

Dwudziesty drugi.


Od razu odczytał od niej wiadomości.
Pierwsza wiadomość treść : No jasne,że zapiszę. Miłych xo .
Chłopak czytał z miłą chęcią te smsy,potem odebrał drugą ta była nieco dłuższa
treść : Zayn to niesamowite,że się poznaliśmy.Zawsze marzyłam o spotkaniu 1D,a
szczególnie ciebie. To jest na prawdę miłe. Przepraszam,że to piszę,ale upiłam się trochę :)
Zayn aż się uśmiechnął no i zachwycił tą wiadomością.
Od razu jej odpisał, treść : No masz szczęście! Żartuje ;) Też ci coś napiszę ale na trzeźwo.
Twoja osoba od razu mnie zachwyciła,wydajesz się być przemiłą dziewczyną no i spodobałaś
mi się nie będę oszukiwał. Mam nadzieję,ze bliżej się poznamy xx. wcisnął 'wyślij' .
Z uśmiechem wstał i schował telefon do kieszeni spodenek,pierwsze co to poszedł do łazienki przemyć twarz i się nieco ogarnąć. Z dołu słyszał głośne rozmowy więc udał się po chwili tam.
Gdy zszedł ze schodów udał się do kuchni,zobaczył komplet lokatorów przy stole,nawet Horan doszedł,bo wyczuł smak jedzenia. Siedział w samych bokserkach i zajadał smacznie bekon z talerza. Mulat przywitał się ze wszystkimi.

- No cześć - uśmiechnął się
- Cześć - odpowiedzieli mu. Malik dosiadł sie do nich i chwycił za jedzenie.

Wszyscy zaczęli zajadać się śniadaniem zrobionym przez tatusia Liama.
Po 20 minutach..

Liam i Daniele poszli na siłownie,żeby znowu wrócić do kondycji,ale nie mogą się
przemęczać zbytnio przez ten wypadek. Louis siedział na podłodze i grał z Harrym w VIVE
jak zwykle wyzywali się i każdy z nich chciał wygrać.
Horan siedział z Zaynem na sofie i przyglądał się im.

- Hahaha ale oni są debile - odparł po chwili.
- Tak wiem - zaśmiał się i Malik
- A ty co tak smsujesz ? - spytał blondyn
- Ja ? - zdziwił się
- No ty! trzymasz telefon ciągle w rękach
- Oj marudzisz - odparł i odwrócił się
 Horan przewrócił oczami i zaczął przeszkadzać Larremu.
- No kurdeee Niall - podniósł głos Hazza
Horan zaczął się śmiać. - No co ? - spytał bezbronnie
- Zejdź z ekranu - dodał po chwili
- Nie - krzyknął
- Zejdź!
- Nie chcę mi się.
Hazza już chciał wstawać do niego,ale ten usunął się grzecznie.
- No dziękuje - odparł
- Ta.. proszę. Odparł Horan i wrócił na kanapę.
- Zaraz my zagramy Horan - wtrącił się Louis.
- Pfff nie gram z tobą, bo ty oszukujesz. - oburzył się
Zaczęli się przekrzykiwać i wyzywać. Nic nowego..

*perspektywa Malika*

Ciągle siedział nosem w telefonie, pisał i pisał z Caroline.
Ale na prawdę dziewczyna zawróciła mu w głowię.

*perspektywa Harrego*

Skończył grać i usiadł obok Zayna. Nagle zaczął mu dzwonić telefon to była Luiza.
- Tak skarbie ? - odebrał
- No cześć kochanie, słuchaj jutro organizuje imprezę. Mama wyjerzdza dziś i wolny dom
będę miała. Mam nadzieje,że wpadniesz z innymi ? - spytała
- Impreza ? - powtórzył po niej i myślał.
Louis od razu usłyszał słowo 'impreza' - O Tak idziemy! - wydarł się,a za nim Horan.
Harry zaśmiał się do telefonu i oblukał chłopaków. - No możemy wpaść - dodał
- Cudownie. Kocham cię pamiętaj
- Ja ciebie też. Rozłączyli się równocześnie.
- No to jutro idziemy na imprezę ludziska - podniósł głos Hazza
Horan i Louis ucieszyli się tą wiadomością.

- Ej Harry .. ? - pyta się nie spodziewanie Malik
- Mhm ?
- A Caroline będzie ?
- No pewnie,ona zawsze jest z Luizą - uśmiechnął się lekko
- Okej - odwzajemnił .
- Ej nie mów tylko,że ci się podoba ..  - przestał mówić i zrobił zaciesz
- Przestań .. Malik wiedział, ze zaraz Hazza będzie robił aferę z tego.
Zaczął wypierać się,że tak nie jest. Harry użył sposobu, zaczął gilgotać Mulata,nawet złapał
za jego krocze. Zayn nie dawał sobie rady,brzuch go bolał od śmiechu poddał się w końcu.
- Dobra.. wygrałeś! Ale nie dotykaj mnie po jajach,bo mnie podniecisz - odparł zmachany
Hazza się zaśmiał. - No widzisz,mam ten dotyk - dodał i puścił oczko do niego.

*następny dzień. wieczór*

Wszyscy już byli wyszykowani na imprezę Luizy.
Oczywiście Zayn najdłużej siedział w łazience,chciał
zrobić jak najlepsze wrażenie na Caroline. Reszta czekała na niego na dole.
- Zayn.. - krzyczeli z dołu.

Horan stał wraz z Sandrą przy schodach zaczęli się migdolić,para dawno się nie widziała.
Chłopak ubrał na siebie jasne spodnie,buty nike szare i bluzę z kapturem zieloną,dziewczyna
była ubrana w krótkie spodenki i koszulkę w której prześwitywał jej czerwony stanik, rozczochrane włosy. Louis i El nie mogli być na imprezie musieli wyjechać do Eleonor rodzinnego domu. Ominęła ich bibka,a Louis kocha takie imprezy. Nie chciał jechać,ale Eleonor była dla
niego ważna. Hazza ubrał na siebie niebieską bluzkę i ciemne dżinsy z lekkim krokiem.
W końcu schodzi ze schodów Malik.

- No wreszcie - odparł Niall obejmując Sandrę
- Zamknij się - odparł poprawiając włosy
Malik ubrał na siebie czerwoną bluzę,swoją ulubioną. Do twarzy mu w czerwieni.
- To co idziemy ? - spytał po chwili
- Ale wyglądasz - sprostał Hazza otwierając drzwi
Horana śmiech tylko było słychać.
- No a jak - zdumiony odparł.
W końcu udali się na imprezę vanem Harrego.

_______________________
Przepraszam za długą przerwę! x
Jakoś nie miałam weny i brak czasu
ale to ostatni raz :). Jest i 22 :D
Dziękuje za ponad 8 tyś wejść *_*
Dajcie radę do 20 komentarzy
będzie mi na prawdę miło ;) xo

7 komentarzy:

  1. Suuuper ! :D
    Czekam na nn ! ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś mi nie przypadła do gustu ta Sandra .. ;o hahaha

    Mega dzidzia <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekalam i do czekalam sie. Swietny . Dodaj szybko nastepny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super!!! pisz dalej... ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Te opowiadanie jest po prostu świetne! Jak chcesz wpadnij też to mnie i powiadom mnie o nn na http://moments-in-time-lovestory.blogspot.com/ !

    OdpowiedzUsuń
  6. no dobra co ja to miałam...ach tak to opowiadanie jest ZAJEBISTEE!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. http://tlumaczeniawywiadow1d-jb-inne.blogspot.com/ tłumaczenia wywiadów z One Direction,zapraszam :) by the way, swietne opowiadanie!

    OdpowiedzUsuń